Czas wolny dziecka. Seria MIESIĄC Z KSIĄŻKĄ DLA DZIECI

Nuda i brak pomysłów

Książeczka zatytułowana Krowa Matylda się nudzi wydawnictwa Media Rodzina stanowi pierwszą pozycję w moim dzisiejszym wpisie, ponieważ dokładnie o tym jest ten artykuł. Kolorowe rysunki po otwarciu książki dają dziecku trzy pomysły na to, co może robić w swoim wolnym czasie. Już na początku książki okazuje się, że Matylda miała wyjść na łąkę z gospodynią i listonoszem, żeby puszczać latawce, jednak pogoda zupełnie nie dopisała. Początkowo mućka próbuje grać w gumę, słuchać płyt z bajkami, układać puzzle. Nic jednak nie jest w stanie zająć jej na tyle, by była w stanie poświęcić temu więcej czasu. Krowa przyszła zatem do domu i zobaczyła, że gospodyni jest zajęta sprzątaniem. Wobec tego postanowiła nie rezygnować z planu puszczania latawca, a jedynie udoskonalić go do poziomu maksymalnego. Po okresie wszystkich przygotowań i chwilowej zabawy z latawcem, która zakończyła się niegroźnym wypadkiem, zgrana ekipa postanowiła nie rezygnować jednak ze swojego początkowego planu.

Krowa Matylda się nudzi to z pewnością pozycja dla dzieci, które mają problem z zagospodarowaniem swojego czasu i często nie umieją go spożytkować. Warto zaznaczyć, że pomysł Matyldy był nieco ekstremalny i niebezpieczny do odtwarzania samodzielnie. Maluch jednak może podłapać pomysł takiej zabawy i udawać, że to ulubiony misiu jest Matyldą - na takiej zabawie spędzi z pewnością wiele czasu. Samo czytanie książki lub oglądanie doskonałej jakości ilustracji przyniesie wiele uśmiechu na małej buzi.

Zabawa w chowanego

Już sam tytuł książki Krowa Matylda bawi się w chowanego podpowiada jeden ze sposobów na spędzenie czasu wolnego. Ciężko co prawda w chowanego bawić się samemu, w tym jednak może pomóc rodzeństwo czy rodzice. Po otwarciu książki już na stronach pod okładką znajdują się rysunki, które mogą podpowiedzieć maluchowi kilka kryjówek. W trakcie lektury dowiadujemy się, że pozostałe zwierzęta z zagrody akurat tego razu zajęły Matyldzie wszystkie jej kryjówki, więc musiała wykazać się sprytem i wpaść na inny pomysł. Szybko okazało się, że jej wybór był tak doskonały, że zwierzęta nie mogły sobie poradzić z jej odnalezieniem. Po dłuższym czasie jednak sympatyczna krowa stwierdza, że nie może ze swojej kryjówki wyjść i potrzebuje pomocy swoich przyjaciół. Ci wymyślają wiele sposobów na wydostanie Matyldy z tarapatów, aż w końcu wszyscy towarzysze znaleźli się razem w kryjówce krowy. Wtedy na pomoc przychodzi kochana gospodyni, która... sama wpadła w delikatne tarapaty. Wówczas niezbędna okazała się pomoc listonosza, który został zachęcony pysznym plackiem ze śliwkami. W ten sposób wszystkie zwierzęta, gospodyni i listonosz mogli zjeść placek ze śliwkami i wypić kawę. A wszystko to w doskonałej kryjówce Matyldy...

Krowa Matylda bawi się w chowanego to moja ulubiona część z cudownych historii przeuroczej krowy. Książka jest niezwykle humorystyczna, pozwala momentami na śmiech do rozpuku. Doskonała grafika dodaje jej uroku i pozwala zakochać się w książce. Podobnie jak w przypadku książki Krowa Matylda się nudzi warto zaznaczyć, że dzieci nie powinny samodzielnie korzystać z kryjówkowego pomysłu, jednak z powodzeniem znajdą w książce wiele humoru i śmiechu. To także doskonały sposób na nudę!

Poszukiwanie skarbów

Poszukiwanie skarbów to uwielbiana przez dzieciaki zabawa, tym bardziej, że skarbem może być wszystko. Drobne autko, korona księżniczki, okazałe kasztany i wiele, wiele innych. A jaki skarb kryje się na kartach książki Krowa Matylda szuka skarbu? Podczas rozwożenia paczek z listonoszem Matylda zawozi do gospodarstwa wyjątkowo ciężką przesyłkę. Na karton była przyklejona nalepka ze znakami ostrzegawczymi informującymi między innymi o tym, że w środku jest szkło. Matylda bez wątpienia dostrzegła na naklejce mapę, która wskazuje drogę do skarbu. Zwierzęta wspólnie przyglądały się znakom próbując rozwiązać zagadkę. W drodze do skarbu przyszło im zmierzyć się z wieloma mało przyjemnymi niespodziankami, jednak nie ustawały w swoich poszukiwaniach. Finalnie cała gromada przekopała mnóstwo ziemi w jednym z ulubionych miejsc gospodyni i przestraszone wizją złości kobiety, uciekły w popłochu. Została Matylda, która w rzeczy samej znalazła wielki skarb...

Pomysł Matyldy na poszukiwania skarbu jest dość oczywisty, choć mapa wskazała jej niecodzienne miejsce. Z samej książki dzieci mogą wyciągnąć wiele pomysłów na ukrycie swoich skarbów, a także poznać czar zabawy samej w sobie, jeśli jeszcze jej nie znają. Jak w każdej pozycji z historią przesympatycznej krowy, Krowa Matylda szuka skarbu została opatrzona doskonałą grafiką.

Wakacje!

Tę książkę postanowiłam zostawić na koniec tego wpisu. Główna bohaterka historii Krowa Matylda na wakacjach pod wpływem otrzymanej od przyjaciela pocztówki postanawia, że ona także chce spędzić wakacje poza gospodarstwem. Nie udaje jej się jednak zrealizować swojego planu od początku do końca i zasmucona wraca do swojego domu. Wtedy jednak jej wzrok pada na polanę, która w jej opinii stanowi doskonałe miejsce na spędzenie wakacji! Na pięknej polanie wykonuje szereg wakacyjnych zajęć - podziwia zwierzęta, wypoczywa na słonku, dokładnie przygląda się naturze. W pewnej chwili jednak coś zakłóca jej wakacyjny spokój. Okazuje się, że dźwięki festynu, które do niej docierają, tak ją zezłościły, że postanowiła przestraszyć jego uczestników. Pod osłoną nocy, kiedy znajdowała się już w pobliżu festynu, spotkała listonosza, który wrócił z wakacji. Wspólnie postanowili dołączyć do zabawy.

W mojej opinii książeczka jest cudowna, bo daje dziecku najwięcej pomysłów na spędzenie wolnego czasu. Uczy malucha, za co może się przebrać na bal przebierańców lub w czasie nudy, pokazuje, jak bardzo piękna jest przyroda i uczy zachwycania się nią, a także udowadnia, że najlepsza zabawa jest w towarzystwie przyjaciół i bliskich. Dodatkowo pokazuje, że czasem najlepsze rozwiązania są wręcz na wyciągnięcie ręki.

Seria o Krowie Matyldzie

Mój syn jest zapalonym fanem samochodów. Poznał historię Matyldy w książce pt.: Krowa Matylda nie może zasnąć i... przepadł. Pokochał sympatyczną mućkę do tego stopnia, że zrezygnował na jej korzyść z słuchania książki o autkach przed snem. Oboje z mężem byliśmy i nadal jesteśmy tym faktem niezwykle zaskoczeni, jednak nie sposób dziwić się dwulatkowi, kiedy jego dorośli rodzice także uwielbiają przygody Matyldy. Dodatkowo mój syn poprosił nawet Mikołaja w liście o inne książeczki z historiami jego ulubionej krowy. Całą trójką polecamy każdą książeczkę z serii wydawnictwa Media Rodzina! To jedne z najpiękniej i najlepiej wydanych książeczek dla dzieci!

A czy Wy znacie Krowę Matyldę?